Mniej znaczy więcej. Święta w duchu hygge z Deer Design
Święta to czas odpoczynku, spotkań z najbliższymi, dobra okazja do zatrzymania się w codziennym pędzie i złapania oddechu. Zbliżający się koniec roku sprzyja podsumowaniom i zadawaniu pytań. Pomyśl czy żyjąc coraz szybciej i posiadając coraz więcej jesteś w stanie osiągnąć szczęście? Less is more to hasło dobrze znane wielbicielom minimalistycznych wnętrz, ale tak naprawdę dotyczy nie tylko wystroju pięknie zaprojektowanych przestrzeni. To filozofia życia, którą docenią poszukujący harmonii, spokoju i komfortu.
Zobacz jak architektce, Mai Śmichurze z Pracowni Architektury Wnętrz Deer Design udało się stworzyć w niewielkim wnętrzu przytulny, świąteczny klimat. Tu przeplatają się dwie filozofie. Duńskie hygge, szczęście płynące z przebywania w ciepłym, przyjaznym otoczeniu, płynnie łączy się z koncepcją „less is more”. Blask światełek i bogatych ozdób zastąpiły proste świąteczne akcenty, naturalne materiały i subtelne dodatki oraz… łagodne, zimowe słońce wypełniające wnętrze.
Prosto, ale przytulnie
Niewielki salon sprytnie łączy kilka stref. Funkcjonalny aneks kuchenny otwiera się na jadalnię. Tu, przy okrągłym i pięknie nakrytym stole, znalazło się miejsce dla czterech osób, aby przy dobrym jedzeniu mogli celebrować najpiękniejszy czas w roku. Proste szafki w dębowym fornirze ładnie korespondują z posadzką z żywicy. Ciekawym rozwiązaniem jest okrąg z desek nawiązujący do kształtu stołu.
Okrągłe formy i kształty pojawiają się zresztą w wielu punktach mieszkania. Nad dolnymi szafkami, zamiast tradycyjnych szafek, położono na ścianie jasne szkliwione płytki o nierównych krawędziach. Efekt pozornego niewykończenia, naturalne materiały (drewno, lniane tekstylia na stole, jutowy chodnik, rattanowe wypełnienia krzeseł) nawiązują do koncepcji „less is more” w jakiej zostało urządzone wnętrze. Po świątecznej kolacji czas na relaks w gronie najbliższych. Kącik wypoczynkowy tworzy wygodna sofa i niewielki marmurowy stolik – idealne miejsce na bożonarodzeniowe dekoracje.
Właścicielka mieszkania od bogatej świątecznej scenografii woli subtelniejsze akcenty. A więc oprócz małego zielonego drzewka pojawia się sosnowe igliwie w wazonach wraz z czerwonymi kulkami ostrokrzewu i ręcznie plecionymi ozdobami, szklana kula z tonącym w śniegu domkiem, papierowa gwiazda w eleganckiej czerni, której nie brakuje również w świątecznej dekoracji stołu. Te nienachalne symbole świąt tworzą przyjemny, cozy klimat, który dopełnia zimowe słońce wypełniające blaskiem całe wnętrze oraz rozchodzący się w nim zapach korzennych przypraw, dodanych do świeżo upieczonego piernika.
Świąteczny czas w Twoim domu – jak udowadnia architektka z Deer Design, może być oazą dekoracyjnego minimalizmu, skąpej ornamentyki i – co najważniejsze, wewnętrznego spokoju, który sprzyja refleksji nad minionym rokiem i zebraniu sił na kolejny. Zainspiruj się lub stwórz własną świąteczną aranżację w duchu hygge. Pozwól sobie na mniej i odkryj czarujący, minimalistyczny nastrój, który sprzyja zimowemu wypoczynkowi i naładowaniu baterii na nowy rok.